wtorek, 15 lutego 2011

Hummus (V)

Hummus to moje ulubione danie bliskowschodnie. Wieczny obiekt sporu pomiędzy Izraelem i Libanem. Każde z tych państw uważa siebie za kolebkę hummusu. Dla mnie jest izraelski, ale to pewnie dlatego, że to od Izraelczyków go po raz pierwszy spróbowałam. I od razu pokochałam.
W Polsce trudno jest znaleźć dobry hummus, o ile nie zrobi sie go samemu. Nawet ten robiony w barach tureckich jest jakis nie-taki.
Zauważyłam też, że w sieci krążą różne wizje tego, czym jest hummus. A sprawa jest bardzo prosta: hummus jest z pasta z cieciorki (ciecierzycy). Co więcej, hummus to po arabsku i hebrajsku właśnie cieciorka :) Także żadna pasta z groszku, fasoli etc. hummusem nie jest i już! :)
Po drugie hummus musi mieć w sobie tahinę, czyli pastę sezamową. Potem oliwę, czosnek, cytrynę i gotowe! Można doprawiać na ostro chilli, można dodawać zioła. Ale podstawą musi być cieciorka, tahina, oliwa i czosnek.


* Cieciorka (450g)
Czosnek (ok. 5 ząbków)
Tahina
Oliwa z oliwek
Sok z całej cytryny
Sól
Pieprz cayenne lub chili w proszku.
* można kupić ugotowaną w puszce i ominąć ten etap.
Cieciorkę wrzucić do garnka, zalać wodą i zostawić na noc do namoczenia. Następnego dnia gotować do miękkości. Po ugotowaniu odlać, ale NIE WYLEWAĆ WODY. Cieciorkę z czosnkiem, tahiną, sokiem z cytryny i solą zmielić na gładką pastę. Jeśli masa będzie za sucha dolewać wodę z gotowania i oliwę z oliwek. Gotową pastę należy polać oliwą i posypać chili/piperzem cayenne. Poczekać aż wystygnie. Można podawać z milionem różnych dodatków. My zrobiliśmy mało finezyjnie – pomidor, oliwki i pita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...javascript:void(0)